W sylwestrową noc wielu z nas będzie pewnie chciało sfotografować fajerwerki. Takie zdjęcia warto zaplanować wcześniej. Tym bardziej, że na następną okazję przyjdzie poczekać okrągły rok.
Oczywiście nie istnieje jedyny słuszny sposób na fotografowanie sztucznych ogni. Jednak możemy z grubsza przewidzieć, jakie będą panowały warunki oświetleniowe. Pomyślmy więc zawczasu, jak ustawić aparat, żeby zrobić wystrzałowe zdjęcia.
1. Stabilizacja
Idealnym rozwiązaniem byłoby przygotowanie statywu i zdalne wyzwalanie migawki, aby uniknąć drgań. Ale zdajemy sobie sprawę, że nie każdy miłośnik fotografii ma ochotę na sylwestrową zabawę z ekwipunkiem na plecach. Na szczęście wystarczy znaleźć kawałek stabilnej płaskiej powierzchni, na której będzie można położyć aparat. To może być cokolwiek: dach samochodu, ławka, murek, skrzynka, szeroka poręcz. Aby unieść obiektyw, można podłożyć pod niego na przykład paczkę chusteczek, a w ostateczności nawet butelkę, o którą tej nocy będzie raczej nietrudno…
Wciskanie spustu migawki również wywołuje drgania, dlatego użyjmy samowyzwalacza.
2. Ostrość
Wyłączmy autofokus (automatyczne ustawianie ostrości). Wybierzmy ręczne ustawianie ostrości i ustawmy ostrość na nieskończoność.
Wątek pomocniczy na Forum Nikoniarzy: Jak ustawić ostrość na nieskończoność?
3. Tryb ręczny (M)
Ustawmy tryb ręczny (manualny), oznaczony na aparacie literą M. Dzięki temu zapewnimy sobie pełną kontrolę nad ustawieniami ekspozycji. Ewentualnie, jeśli dysponujemy tylko prostym aparatem kompaktowym, poszukajmy programu tematycznego „Sztuczne ognie” albo „Krajobraz nocny”.
4. ISO
Wybierzmy najniższą dostępną czułość ISO. To pozwoli ograniczyć szumy na zdjęciach.
5. Balans bieli
Różnobarwne źródła światła mogą ogłupić automatykę aparatu, zdecydujmy się na rozsądny kompromis: „Światło dzienne”.
6. Przysłona
Przymknijmy nieco przysłonę, wybierając wartość f/8 lub trochę większą. Mniejszy otwór przysłony oznacza większą głębię ostrości, a także lepszą jakość obrazu (np. mniejsze aberracje chromatyczne).
O zakłóceniach optycznych pisaliśmy w artykule: Co zniekształca fotografie?
7. Czas naświetlania
Najfajniejsze efekty uzyskamy na dłuższych czasach naświetlania. Naszym celem nie jest przecież zamrożenie fajerwerków, tylko oddanie ich dynamiki oraz feerii barw. Liczmy się zatem z czasami naświetlania od kilku do kilkunastu sekund.
8. Wytrwałość i wyczucie
Pokaz sztucznych ogni jest nieprzewidywalny w tym sensie, że nie wiadomo, co wybuchnie za chwilę. Nastawmy się więc na zrobienie dużej liczby zdjęć. Podczas fotografowania darujmy sobie podglądanie obrazków na wyświetlaczu – szkoda czasu i baterii. Upewnijmy się tylko na początku, że ustawienia aparatu dają dobre efekty. Po powrocie do domu będziemy mogli spokojnie wybrać najlepsze kadry.
Wsłuchujmy się w odgłosy odpalanych rac i wyzwalajmy migawkę tuż przed spodziewaną eksplozją.
I jeszcze jedno. Przed wyjściem z domu koniecznie naładujmy akumulator, a najlepiej weźmy jeszcze zapasową baterię na wszelki wypadek. Wprawdzie tegoroczny Sylwester zapowiada się raczej ciepły – to dobrze dla sprzętu – ale nic bardziej frustrującego niż rozładowany aparat w kulminacyjnym punkcie wieczoru.
Do siego roku! Życzymy pięknych zdjęć.