Statyw to coś więcej niż dodatek fotograficzny. Solidny trójnóg jest wręcz niezbędny, by odkryć pełnię możliwości, jakie daje aparat i osiągnąć efekty godne mistrzów fotografii.
Światło i czas
Kluczem do zrozumienia, jak ważny dla fotografa jest statyw, są czasy naświetlania. Sztuka fotografii nie istniałaby bez światła. Aby oddać piękno świata w różnych warunkach oświetleniowych, trzeba dobierać różne czasy otwarcia migawki. Zdarzają się takie sytuacje, w których dynamika obrazu fotograficznego jest decydująca – to od niej zależy, czy zdjęcie będzie dobre, bardzo dobre, a może tylko poprawne.
Woda w rzece nabierze gładkości, delikatności, niemal magicznego wyglądu, jeśli wydłużyć czas ekspozycji, ustawiwszy aparat na statywie. Samochody pędzące ulicami miasta o zmroku pozostawią na zdjęciu kolorowe smugi, wyróżniające się na tle nieporuszonych budynków. Niebo będzie jak malowane, gdy uda się zarejestrować płynny ruch chmur o wschodzie czy zachodzie słońca…
Nie tylko ostrość
Posługując się statywem, można obniżyć ISO i ograniczyć szum na zdjęciu, dzięki czemu fotografia będzie czystsza, ładniejsza, a szczegóły będą lepiej widoczne. Ustawienie dużej głębi ostrości, czyli zwiększenie liczby przysłony (np. w fotografii krajobrazowej), także wymaga unieruchomienia aparatu. Najpewniejsza ręka nie wystarczy, żeby zrobić dobre zdjęcie nocne.
Statyw jest niezastąpiony przy wykonywaniu panoram. Poszczególne zdjęcia, z których fotograf składa szeroką, monumentalną „widokówkę”, powinny być odpowiednio wypoziomowane. Podobnie przy tworzeniu obrazów HDR – kilkukrotnie naświetlane obiekty muszą się nałożyć w programie graficznym, a więc muszą zostać sfotografowane z tej samej perspektywy.
Zresztą nie trzeba być zaawansowanym fotografem, żeby docenić przydatność statywu. Wystarczy wyobrazić sobie autoportret albo zwyczajną fotografię rodzinną, na której chcieliby się znaleźć wszyscy, włącznie z osobą ustawiającą aparat.
Wysiłek, który procentuje
Używanie statywu wiąże się z pewnymi niedogodnościami – trójnóg trzeba nosić, rozkładać i składać. Jednak zdarzają się i takie okoliczności, w których statyw daje większą wygodę, na przykład fotografowanie z nietypowej (bardzo niskiej, wysokiej lub wygiętej) perspektywy (dodatkowym ułatwieniem byłby odchylany ekran aparatu). Poza tym rozstawianie statywu sprzyja głębszemu namysłowi nad kompozycją, co na ogół owocuje lepszym, staranniej wykonanym zdjęciem.
Warto pamiętać, że przenośny, kompaktowy aparat fotograficzny to wynalazek współczesny; kiedyś praktycznie każdy aparat wymagał solidnej, ciężkiej podstawy. A nowoczesne statywy wcale nie muszą być ciężkie.
Cechy dobrego statywu
Użytkowniczka naszego Forum zwróciła się do Nikoniarzy z prośbą o pomoc w wyborze statywu.
Szukam czegoś dla siebie i stwierdzam, że przy tak dużej ilości artykułów sponsorowanych w internecie ciężko będzie mi znaleźć opcję idealną. Wasze opinie byłyby na miarę złota.
rybuuu
— przeczytaj całość na stronie http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=264009
Na podstawie odpowiedzi Forumowiczów podsumowaliśmy cechy, jakimi powinien się charakteryzować dobry statyw:
- odpowiednia waga (mała — dla tych, którzy cenią wygodę przemieszczania się; duża — dla tych, którzy przedkładają stabilność i pewność),
- duża nośność (ze względu na wagę aparatu z obiektywem),
- wygoda w operowaniu (na co wpływa m.in. rodzaj zastosowanej głowicy),
- dostosowana wysokość (oraz, co za tym idzie, podział na tzw. sekcje, czyli „składalność”),
- wytrzymałość.
Przy wyborze statywu jest dylemat: na ile chcę być mułem i mieć pewność udanych fot, a na ile jest to sprzęt „dodatkowy”. A ponieważ w różnych sytuacjach są różne priorytety, to nie wyobrażam sobie jednego optymalnego rozwiązania. Od razu można zaplanować to w zakupach (teraz np. ciężki model, a do niego lekki w przyszłości, czy na odwrót).
Wujot
— http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=264009&p=3592179&viewfull=1#post3592179
Jeśli ma być jeden uniwersalny, to pamiętaj o wadze! Jak będzie zbyt ciężki, to nigdzie go nie będziesz zabierać. Kilku moich znajomych już to przerobiło.
Badol
— http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=264009&p=3592198&viewfull=1#post3592198
Generalnie jeśli chodzi o zakup statywu, to moim zdaniem trzeba kupować najdroższy i najlepszy, na jaki nas stać, bo kupowanie zestawów pośrednich sprowadza się do tego, że za jakiś czas musimy zmieniać raz albo drugi i sumarycznie wydajemy więcej, jakbyśmy kupili raz a dobrze.
kichu
— http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=264009&page=2&p=3593301&viewfull=1#post3593301
Kiedy uświadomimy sobie korzyści z używania statywu, zaczniemy inaczej postrzegać fotografię, odkryjemy całą gamę nowych możliwości. I może się wtedy okazać, że to małe miejsce na śrubkę w podstawie aparatu jest – wbrew pozorom – bardzo ważne.
Cytowane opinie należą do użytkowników Forum Nikoniarze.pl.