Wiele osób zainteresowanych fotografią staje przed dylematem, ?co na początek?. Oczekując złotego środka najczęściej będą zawiedzeni bowiem uniwersalna odpowiedź nie istnieje. Zazwyczaj odpowiadający mają masę pytań do zainteresowanego. Dwa podstawowe to: ?jak chcesz wykorzystać aparat i ile przeznaczasz na to pieniędzy?. Trudno się dziwić bo to pytania kluczowe i dopiero odpowiedź na nie daje szansę na radę w tej materii. Ułatwmy sobie zadanie i zastanówmy się jak wykorzystać optymalnie poziom swojej wiedzy fotograficznej przy założeniu że chcemy fotografią zająć się amatorsko.
Podstawowe pytanie do zainteresowanego to wybór z dwóch wariantów, kompakt czy lustrzanka? Zarówno jedno jak i drugie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. W przypadku aparatu kompaktowego pozbędziemy się natychmiast dyskusji o obiektywach i innych akcesoriach charakterystycznych dla lustrzanek, skupiając się jedynie na możliwościach dzisiejszych aparatów kompaktowych. Najważniejszą z cech takiego aparatu wcale nie musi być wielkość matrycy światłoczułej. Nie sposób jednak zauważyć determinacji producentów do zapewnienia klienta że im większa matryca tym lepsza jakość obrazowania. Oczywiście są plusy i nie da się ich pominąć. Jednak fizyczna wielkość matrycy i ?upchnięcie? w niej gęściej rozmieszczonych komórek najczęściej prowadzi do obrazu gorszej jakości przy założeniu trudniejszych warunków oświetleniowych. Jeśli więc zaakceptujemy taki stan rzeczy możemy z czystym sumieniem zająć się fotografią i zapomnieć o jej technicznych aspektach. Otrzymując od producenta ogniskowe pozwalające na wykorzystanie niemal każdego rodzaju fotografii, nie martwimy się że z jakiegoś powodu stracimy kadr czy nie wykonamy zdjęcia które wymagałoby szybkiej zmiany obiektywu w przypadku lustrzanki. Można więc powiedzieć że to rozwiązanie idealne dla amatora i całkowicie się z tym zgadzam. Jest jednak małe ale? Jakość zdjęć wykonanych aparatem kompaktowym, mimo iż dla większości osób będzie wystarczająca dla innej grupy wcale taka być nie musi. Podstawową różnicą jaką zauważymy w obrazkach wykonanych kompaktem i lustrzanką będzie głębia ostrości oraz popularne określenie bokeh. O ile sprawa głębi ostrości dla większości z nas jest znana, o tyle to drugie określenie już nie do końca. Najprościej wytłumaczyć to kilkoma słowami, mianowicie rozmyciem tła i osławioną plastyką obrazu. Mimo iż oznaczenia światła 2.8 pozwalające na mała głębie ostrości w zdjęciach wykonanych aparatem kompaktowym powinno sobie doskonale radzić z pięknym rozmyciem tła, w praktyce okazuje się że nie do końca tak jest. Dlaczego? Otóż głównym powodem jest fizyczna wielkość matrycy. Obiegowa opinia że w kompakcie wszystko jest ostre sprowadza się właśnie do faktu iż mała matryca rejestruje obraz ostrzejszy w całym zakresie ogniskowych, począwszy od najniższych wartości przesłony. Plus to czy minus? Trudne pytanie. Jeśli przyjmiemy że oprócz rozmiaru samego aparatu oraz łatwej jego obsługi ma dla nas znaczenie rejestracja obrazka ostrego wykonanego w niemal każdych okolicznościach, to kompakt jest dla nas zbawieniem. Kolejnym plusem takiego obrazowania jest fotografia makro. Jak doskonale wiemy w tej dziedzinie przeniesienie ostrości na cały obiekt o małych rozmiarach ma kluczowe znaczenie. Kompakt więc nadaje się do tego idealnie. Na tym jednak plusy się kończą? Przejdźmy zatem do bardziej zaawansowanej fotografii, do pracy z lustrzanką. Biorąc pod uwagę że nie zasady pracy z w systemie analogowym i cyfrowym są identyczne, skupimy się na skrócie SLR. Co zyskujemy wydając większe pieniądze? Przede wszystkim dostęp do szerokiej gamy akcesoriów, wśród nich oczywiście obiektywów. Biorąc pod uwagę że w tym przypadku nie ogranicza nas ogniskowa możemy przyjąć że przy zaopatrzeniu się w obiektyw nazwijmy to uniwersalny (o zakresie np. od 18-200mm) zyskujemy bardzo duże możliwości obrazowania od szerokiego do wąskiego kadru. Wykonamy zatem szeroką panoramę, portret oraz duże zbliżenia. Kolejnym plusem takiego obiektywu jest zwykle niska cena. Niestety nie są to produkty z najwyższej półki, nie tylko cenowej ale i jakościowej. Światło jakim dysponują tego typu uniwersalne obiektywy najczęściej oscyluje w granicach 3,5 po „szerokiej” stronie do nawet 6.5 po stronie „wąskiej”. Oznacza to wprost że w trudnych warunkach jakość zdjęć może nie być zadowalająca, nawet przyjmując pracę na wysokich czułościach. Oczywiście decydując się na zakup takiego obiektywy nie jesteśmy skazani na porażkę pod względem jakości, pamiętać jednak musimy że to swoisty kompromis. Jeśli więc potrzeba nam wyższej jakości posiłkować musimy się obiektywami o lepszej światłoczułości, na poziomie od 1.4 do 2.8. O ile będzie nam trudno znaleźć obiektyw o ogniskowej od 24 do 70 z światłem 1.4 o tyle z 2.8 problemu już nie będzie. Producentów takich obiektywów mamy na rynku kilku, od Nikona począwszy, przez Canona, Sigmę, Tamrona itd skończywszy. Co daje nam zakup jaśniejszego szkła? Zyskujemy na pracy w trudnych warunkach. Otrzymujemy lepszą jakość obrazka również w warunkach dobrych (zwykle większa rozdzielczość w liniach). Znaczne polepszenie jakości w zakresie dyfrakcji i aberacji. Zwykle solidniejsza obudowa. Nie można pominąć możliwości podpięcia do korpusu obiektywów z ogniskowymi daleko odbiegających od zastosowań „codziennych”. Mówię tu o ogniskowych rzędu 400 i powyżej. Niestety najczęściej duże i bardzo drogie. W wielu dziedzinach, np. w sporcie czy fotografii przyrodniczej są one jednak niezbędne. Kończąc temat obiektywów wspomnieć należy o innych akcesoriach, w tym jednym z ważniejszych. Zewnętrznej lampie błyskowej. Dzisiejsze lampy mają się nijak do tych które znamy sprzed lat. Zaawansowane systemy TTL zostały przez producentów bardzo mocno rozbudowane (iTTL; eTTL i inne). Pozwalają fotografowi na pracę z bardzo dużym wsparciem automatyki, nie pozbawiając go jednak samodzielnych decyzji w wyborze sposobu naświetlania planu wymagającego posiłkowania się lampą błyskową. Nie można powiedzieć wprost że dzisiaj bez lampy błyskowej nie da się pracować ale można powiedzieć że bez niej w wielu sytuacjach poradzilibyśmy sobie gorzej. Producenci rozwijają swoje systemy w znacznie bardziej zaawansowane projekty wykorzystujące kilka lamp w rejestracji obrazu (patrz system CLS Nikona). To dobry kierunek. Dla wielu z fotografujących argument do zakupu całego systemu. Często oglądamy zdjęcia które przy wykorzystaniu wielu lamp np. w plenerze nabierają zupełnie innego wymiaru.
Reasumując. Wybór kompakt czy lustrzanka to tylko początek. Zawsze będą to zarówno plusy jak i minusy. Lustrzanka cyfrowa czy analogowa to kolejny dylemat. Obiektywy takie czy inne, następny. Nowe czy używane. Można tak w nieskończoność. Lepiej jednak wybrać z czarnego worka i zająć się tym co w samej fotografii jest najważniejsze, zdjęciami. Czego sobie i Wam życzę.