Fotografia krajobrazowa cieszy się dużą popularnością. Nie znaczy to bynajmniej, jakoby była łatwiejsza od innych tematów fotograficznych. Piękny pejzaż wymaga wytrwałości, dobrej techniki, a także odpowiednich akcesoriów.
Na Forum Nikoniarzy pojawił się wątek, który pokazuje, jakie trudności towarzyszą fotografowaniu krajobrazów. Proszę zobaczyć: „Alpy – czekanie na światło”.
Użytkownik Gerard wykonał całkiem udany kadr.
Niestety fotograf nie dysponował statywem, co zmusiło go do wybrania wysokiej czułości ISO 2500. Na odbitce pojawił się szum. Wprawdzie pełnoklatkowy Nikon D700 poradził sobie nieźle, ale to nie wyczerpuje tematu. Gdyby Gerard nie miał zaawansowanej lustrzanki, prawdopodobnie nie byłby w stanie wykonać zdjęcia, które nadawałoby się do publikacji – szumy odebrałyby urok takiej fotografii.
Dodatkowym wyzwaniem okazała się kontrastowość sceny. Górskie szczyty były oświetlone, a pierwszy plan – zacieniony. W takich warunkach nie można oczekiwać od aparatu, że naświetli w miarę równomiernie całą przestrzeń. Fotograf staje przed wyborem: prześwietlić niebo i szczyty, czy niedoświetlić pierwszy plan? Taki wybór to właściwie żaden wybór, bo tak czy siak nie daje poprawnej ekspozycji na zdjęciu.
Nasz Forumowicz wykazał się sprytem, wykonując kilka różnych pomiarów światła. Jak wyglądało fotografowanie od strony technicznej, dowiecie się czytając „Alpy – czekanie na światło”.
Szkiełko i oko
Podajemy parę rozwiązań, dzięki którym można osiągnąć zrównoważoną ekspozycję na zdjęciach krajobrazowych.
Po pierwsze trzeba wiedzieć, że ludzkie oko jest doskonalsze od matrycy światłoczułej w aparacie. Mówiąc w skrócie, nasz wzrok cechuje się większym zakresem dynamicznym, co pozwala nam dostrzegać liczne szczegóły zarówno w cieniach, jak i w światłach. Aparat działa inaczej. I dlatego warto poznać techniki, które pomagają w efektownym fotografowaniu pejzaży.
Flitry do krajobrazów
Najprościej przykręcić filtr. Do krajobrazów używa się najczęściej filtrów połówkowych szarych, które chronią przed prześwietleniem jasne partie obrazu (np. niebo), wydłużając czas naświetlania partii ciemniejszych (w dolnej połowie kadru).
Świetny, wyczerpujący przewodnik po filtrach napisał Jacek Pawłowski (ALF), moderator naszego Forum. Polecamy nieustająco, ta wiedza się nie przeterminowała, mimo upływu czasu; poza tym wątek jest aktualizowany i wciąż pojawiają się nowe komentarze: „Zastosowanie i rodzaje filtrów fotograficznych”.
Dla tych, którzy wolą oglądać, portal Szeroki Kadr przygotował kilkuminutowy poradnik wideo: „Filtr szary i polaryzacyjny”.
Dwa w jednym
Bardziej zaawansowanym sposobem jest połączenie dwóch zdjęć w jedną efektowną odbitkę. To nie takie trudne, jak mogłoby się wydawać, choć wymaga trochę więcej pracy. Oczywiście warunkiem jest posiadanie solidnego statywu (przy okazji przypominamy artykuł pt. „Dlaczego fotograf potrzebuje statywu”).
Na pierwszym zdjęciu eksponujemy niebo, na drugim – pozostałą część scenerii. Otrzymujemy więc dwie fotografie, obie maksymalnie szczegółowe, dzięki temu, że naświetlane osobno. Następnie łączymy zdjęcia w programie do obróbki. Może to być oprogramowanie komercyjne (np. Photoshop) albo darmowe (np. GIMP), byle umożliwiało pracę na warstwach.
Efekt końcowy nie będzie przypominał obrazów typu HDR, ale będzie wyglądał naturalnie i efektownie zarazem.
Vertoramy
Prawie każdy słyszał o panoramach, lecz nie każdy wie, że istnieją też vertoramy. Są to dwa poziome kadry złączone w pionie (ang. vertical znaczy właśnie „pionowy”). Vertoramy mają swoje zalety, nie tylko równoważą ekspozycję, ale dają ponadto imponujące wrażenie szerokiego spojrzenia.
Technikę vertoramy stosuje z powodzeniem m.in. Maciej Koniuszy (Nemeth), użytkownik naszego Forum; przykłady jego prac znajdziecie np. w tym wątku pt. „O zachodzie”.
Zawsze warto uczyć się od najlepszych, a na Forum Nikoniarzy publikuje co najmniej kilkoro świetnych pejzażystów. Obserwujcie nowości w dziale Krajobraz, zadawajcie śmiało pytania, wstawiajcie własne zdjęcia do oceny!