Maciej Koniuszy – mistrz pejzażu!

Jest na forum nikoniarze.pl niekwestionowanym mistrzem pejzażu. Jego zdjęcia są bardzo wysoko oceniane. Nadał im konkretnego stylu który konsekwentnie realizuje. Duża grupa odbiorców twierdzi że Jego zdjęcia chcieliby mieć na ścianach w swoich domach.

Chciałbym zadać Ci kilka pytań Macieju.

PM: jak wyglądają Twoje przygotowania do wykonania zdjęć?

Pomimo atmosfery jaką staram się nadam moim zdjęciom, wyglądają one dosyć nerwowo. W czasie moich ulubionych ?złotych godzin?, w sytuacji gdy jeden kadr naświetlam kilkadziesiąt – kilkaset sekund, nie ma zbyt wiele czasu na kontemplacje i niespieszne poszukiwanie kolejnego kadru, gdyż warunki oświetleniowe ulegają bardzo szybkim zmianom. Dlatego wracam wielokrotnie w te same miejsca, tylko po to by wykonać wcześniej zaplanowany kadr. Zdarzało mi się brnąć parę godzin po śniegu przy 20 stopniowym mrozie tylko po to, żeby dotrzeć w lesie do miejsca które wypatrzyłem za dnia, a które chciałem sfotografować nocą przy świetle Księżyca. Tudzież brodzić w głębokiej wodzie narażając się na zalanie woderów, tylko po to by uzyskać pożądany kadr. Niestety świadoma fotografia pejzażowa wymaga znacznych nakładów czasu oraz poświecenia i nie ma niczego wspólnego z beztroskim wciskaniem spustu migawki podczas niedzielnego spaceru z rodziną.

PM: ile czasu poświęcasz na obróbkę zdjęć?

Z reguły na jedno zdjęcie poświęcam od kilku do kilkunastu minut. Gro czasu zajmuje mi jednak niestety usuwanie śladów zabrudzeń na matrycy, której z uwagi na warunki w których robię zdjęcia nie sposób utrzymywać w czystości. Mówiąc szczerze, wielokrotnie więcej czasu poświęcam na przygotowanie zdjęcia ? ustawienie kadru, parametrów, samego czasu ekspozycji niż na wieńczącą cały proces obróbkę. Pomimo możliwości jakie daje nam ?cyfrowa ciemnia? podstawą jest kadrowanie oraz poprawnie wykonane zdjęcie w terenie.

PM: czy korzystasz z fotograficznych inspiracji innych twórców?

Naturalnie. W dobie upowszechnienia fotografii w sieci, gdy nie trzeba się ograniczać do często drogich albumów papierowych, dostęp do prac uzdolnionych artystów jest nader uproszczony. Piorunujące wrażenie wywarły na mnie prace Michaela Kenny, Josefa Hoflehnera, Davida Burdeny czy  Davida Fokosa. Jednakże wpływ tych mniej znanych jest również ogromny, gdyż oglądając codziennie dziesiątki, a nierzadko setki zdjęć innych autorów siłą rzeczy coś z ich wizji otaczającej  rzeczywistości pozostaje i we mnie, czemu staram się nadać własne znaczenie oraz formę.

PM: sprzęt. Z jakiego korzystasz? Posiadasz ulubione obiektywy? Czy jest coś co ogranicza Twoją pasję sprzętowo? Jakie plany, jeśli takie są masz na względzie biorąc pod uwagę sprzęt?

Fotografuję używając aparatów małoobrazkowych Nikona: D200 oraz  D50 którego przerobiłem na podczerwień. Używana optyka pokrywa zakres ogniskowych od 12 do 400 mm zatem nie czuję się prawdę mówiąc ograniczony sprzętowo. Gdy tylko pozwolą na to środki finansowe wzbogacę zestaw o system średnioformatowy, najchętniej wraz z cyfrową ścianką.

PM: czy są jakieś wymarzone miejsca które chciałbyś sfotografować biorąc pod uwagę swoją dziedzinę fotografii?

Trudno wyliczać, gdyż lista wciąż się wydłuża. W większości wypadków obejmuje ona lokalizacje związane z wybrzeżem. Na jej początku wpisałem sobie wybrzeża środkowego oraz północnego Bałtyku, które mam nadzieje niebawem ponownie odwiedzić, tym razem z aparatem.

PM: forum nikoniarze.pl. Jak oceniasz prace innych fotografów dzielących podobną do Twojej pasję?

Staram się nie oceniać prac innych bo nie czuję się do tego uprawniony. Sam zacząłem robić zdjęcia dopiero 4 lata temu. Forum to jest jednak jednym z nielicznych miejsc gdzie można liczyć na konkretną i obiektywną ocenę swoich prac, co zwłaszcza dla początkujących ma olbrzymie znaczenie.

PM: czy w najbliższych planach masz szerszy pokaz swoich zdjęć w formie wystawy, o ile się nie mylę już masz za sobą jedną lub kilka?

Tak, planuję wystawę. Kiedy do niej dojdzie, w tej chwili trudno mi oceniać.

PM: co sądzisz o polskim rynku sprzedaży zdjęć?

Jeśli przez określenie to rozumieć sprzedaż w limitowanych edycjach zdjęć gotowych do zawieszenia na ścianie celem dekoracji wnętrz to uważam, że wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa rynek ten będzie rósł. Emocje związane z euforią spowodowaną prostotą robienia zdjęć za pomocą aparatów cyfrowych powoli zaczną opadać i cenić się zacznie znów nie megapixele a zwykły ludzki talent. Nie ukrywam jednak, że z pewną nutką zazdrości obserwuję ten rynek na zachodzie, gdzie regularnie odbywają się aukcje zdjęć a sama fotografia postrzegana jest w zupełnie innych kategoriach niż w Polsce.

PM: czego Ci życzyć?

Dobrego światła. Na pewnym etapie, nic prócz niego w fotografii nie liczy się bardziej.

PM: Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Życzę wielu sukcesów i spełnienia wszystkich marzeń, w tym fotograficznych.

Strona autorska Macieja: www.koniuszy.com